Wakacje na kredyt – czy to dobry pomysł?

  • Na tegoroczne letnie wakacje wybiera się nawet 65% Polaków. Na zagraniczny wyjazd zdecyduje się ok. 19% urlopowiczów.
  • Polacy zamierzają przeznaczyć na tegoroczny wypoczynek nawet o 11% więcej pieniędzy niż w 2021 r., czyli ok. 1358 zł.
  • Według raportu Związku Przedsiębiorstw Finansowych, 64% gospodarstw domowych w Polsce zauważyło pogorszenie jakości swojego życia w porównaniu do analogicznego okresu z 2021 r., a wśród najważniejszych czynników wpływających na tę sytuację wyszczególniają wzrost inflacji i wojnę w Ukrainie.
  •  Mimo to 17% Polaków nie wyklucza wzięcia kredytu lub pożyczki na wakacyjny wyjazd.

Sezon wakacyjny w pełni – część Polaków właśnie świeżo zakończyła urlop, a pozostali odliczają dni do letniego wyjazdu. Czy szalejąca inflacja, ogólna sytuacja finansowa rodaków stoi na przeszkodzie do wypoczynku? Z czego Polacy finansują wakacyjne podróże?

Plaże te same, wakacje droższe

Według badań Polskiej Organizacji Turystycznej (POT) nawet 65% Polaków zamierza w tym roku wyjechać na letnie wakacje. W maju 2021 r. z sondażu IBRiS wynikało, że na wakacyjny urlop wybierze się co drugi Polak, zatem zainteresowanie wypoczynkiem w 2022 r. znacząco wzrosło. Większe zainteresowanie wyjazdami jest efektem ustabilizowania się sytuacji z COVID-19.

Podobnie jak w minionym roku, w 2022 większość rodaków chce wypocząć w kraju. Na zagraniczne wakacje – głównie w Turcji i Grecji – decyduje się ok. 19% urlopowiczów, na co wskazuje najnowszy raport POT. Ich dane mówią też, że przeciętnie 6 dni będzie trwał tegoroczny wypoczynek.

Z danych POT wynika również, że w 2022 r. aż 66% wyjeżdżających na wakacje chce przeznaczyć na wypoczynek więcej pieniędzy niż w zeszłym roku. Związek Banków Polskich zauważa, że nawet o 11,1% zwiększy się koszt tegorocznych wakacji, a średnio na jedną osobę przeznaczymy blisko 1360 zł.

Wyższe ceny tegorocznych wakacji są raczej wynikiem wzrostu cen podyktowanym inflacją, niż chęcią podniesienia poziomu i jakości wyjazdów. Więcej Polacy zapłacą też za sam przejazd i jedzenie, bo właśnie te elementy szczególnie zwiększyły swoją wartość na przestrzeni ostatniego roku – mówi Marcin Czugan, prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.

Kiepska kondycja finansowa Polaków

Mimo że Polacy teraz chętniej niż w ubiegłym roku planują wakacje, to ich sytuacja finansowa nie jest szczególnie optymistyczna. Jak wskazał raport Związku Przedsiębiorstw Finansowych – 13,3% gospodarstw domowych „przejada” własne oszczędności, a jedno na dziesięć zadłuża się. Co więcej, najnowsze badania ZPF ujawniło, że 64% gospodarstw zauważa gorszą jakość życia – w stosunku do ubiegłego roku. W maju bieżącego roku obawy o swoją kondycję finansową wyraziło 84,6% badanych. To najwyższy wynik od 14 lat!

– Już od pierwszego kwartału tego roku widać pogarszającą się sytuację w portfelach Polaków. Koszty życia rosną, a płace nieszczególnie. W wyjątkowo trudnej sytuacji znajdują się osoby posiadające kredyty hipoteczne, których raty za sprawą podwyżek stóp procentowych drastycznie wzrosły na przestrzeni ostatnich miesięcy. Z naszych danych wynika, że coraz więcej Polaków ma lub przewiduje trudności ze spłatą zobowiązań, a także coraz więcej osób po prostu konsumuje swoje oszczędności lub się zadłuża – wnioskuje Marcin Czugan z ZPF.

Rozważne podejście do wakacji na kredyt

Najnowszy raport wydany przez Związek Banków Polskich (ZBP) wskazuje, że Polacy planują sfinansować wakacje głównie z własnych pieniędzy – z oszczędności, bieżących dochodów oraz częściowo z Polskiego Bonu Turystycznego. Z tej ostatniej opcji jeszcze w tym roku może skorzystać nawet 37% turystów – wskazuje POT. Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) zauważa, że aktywowano ponad 3,4 mln bonów – z czego dotychczas beneficjenci dokonali 550 tys. płatności na wartość ok. 400 mln zł. Natomiast 17% Polaków, by wyjechać na urlop, nie wyklucza wzięcia kredytu lub pożyczki – wynika z raportu ZBP.

– Pożyczka lub kredyt na wakacyjny wyjazd nie jest opcją obcą dla Polaków, jednak jak można dostrzec – korzystają z niej rozważnie. Jedynie 3% tegorocznych turystów jest pewna, że właśnie za sprawą zewnętrznych środków sfinansuje swój urlop, a 65% kategorycznie to wyklucza. Polacy, co chcę podkreślić, korzystają z zewnętrznego finansowania w sposób racjonalny. Wierzę, że na kredyt na urlop decydują się osoby, które mają ustabilizowaną sytuację finansową i pozytywnie oceniają swoje możliwości spłaty zobowiązań – podkreśla Marcin Czugan, prezes ZPF.

Ekspert zauważa, że rozwiązania kredytowe są opcją idealną dla osób, które w perspektywie nadchodzących miesięcy mają ustabilizowane kwestie swoich dochodów, a nowe zobowiązania nie będą stanowiły dużego obciążenia dla domowego budżetu. Jeśli jednak pojawiają się kłopoty z regulacją już podjętych zobowiązań, kolejne mogą jedynie skomplikować sytuację. W takich okolicznościach kredyt lub pożyczka zaciągnięte na wakacyjny wyjazd nie są najlepszym pomysłem.

Źródła:

https://www.pot.gov.pl/pl/nowosci/wiadomosci-z-pot/wiekszosc-polakow-planuje-wakacje-w-kraju-wyniki-badania-pot

https://zbp.pl/Aktualnosci/Wydarzenia/Wakacje-2022-drogo,-ale-jedziemy!

Czytaj jak najwięcej

Najszybciej newsy trafią do Internetu. Zmiany w stanie prawnym lub projekty, które mają szansę wejść w życie, branżowe nowinki, informacje o nowych technologiach, produktach – portale internetowe są miejscem, gdzie na nie trafimy. Tak jak w przypadku niebranżowych mediów internetowych, mamy zagwarantowaną szybkość dostarczania informacji. Poszerzanie swojej wiedzy poprzez lekturę branżowej prasy, książek i stron internetowych wydaje się być oczywistą ścieżką samodzielnego rozwoju swojego życia zawodowego.

W zależności od naszych potrzeb, nastawienia, upodobań itp. warto sięgać po autorów, których styl pisania, charakter ujmowania tematu nam się podobają i po prostu do nas przemawia. Nie ma potrzeby zmuszać się do czytania czegoś, co nam się zwyczajnie nie podoba. Wszak lektura ma nam sprawiać satysfakcję i przyjemność, a nie tylko dostarczać wiedzy.

Słowo pisane to nieoceniony sposób na rozpowszechnianie informacji. Pamięć ludzka jest ulotna, o czym często przekonujemy się aż za dobrze. Dzięki lekturze zyskujemy dostęp do informacji, do których możemy się praktycznie w każdej chwili odwołać i potraktować je jako swoisty pewnik, także w sytuacjach spornych czy przy wyjaśnianiu nieścisłości. Tego komfortu nie mamy w przypadku sięgania po informacje przekazane drogą ustną, które są uważane za mniej wiarygodne. Większe zaufanie do zanotowanych informacji kosztem tych powiedzianych i usłyszanych to efekt uboczny rewolucji Gutenberga.

Czytanie jest czynnością angażującą nasz mózg – można to tak w skrócie ująć, bez wchodzenia nadmiernie w medyczne szczegóły. „Muszę przemyśleć to co przeczytałem/przeczytałam” – często w ten sposób podsumowujemy lekturę (chyba, że była ona dla nas bardzo nieangażująca na poziomie intelektualnym, emocjonalnym, nie dostarczyła nam żadnych nowych informacji itp.). Dzięki czytaniu wpadniemy na nowe pomysły, kreatywne sposoby rozwiązania problemów, nowe ujęcia starego i dobrze znanego tematu. Opisany przez autora case study może stać się inspiracją do wykorzystania przez analogię pewnych rozwiązań w nowym kontekście. Osobną kwestię, choć wartą wspomnienia, stanowią teksty, które nie są inspiracją w sensie zawodowych, a przede wszystkim w zakresie samorozwoju. Z doświadczenia mogę napisać, że świetnie w tej kwestii sprawdzają się biografie znanych ludzi, których osiągnięcia lub ścieżka życia z jakiegoś powodu budzą nasz podziw czy po prostu zainteresowanie. Recepty na sukces od A do Z na skalę Billa Gatesa w takiej biografii raczej znajdziemy (zresztą wtedy cena takiej książki była inna), ale coś, co może pchnąć nasze myślenie o swojej działalności, zachęcić do odejścia z pracy na etacie i założenia własnej firmy, przemodelowania swojej oferty, wpłynięcia na sposób komunikowania się z klientami itp. Możliwości jest tu naprawdę sporo i warto je wykorzystać. Funkcję inspiracji może pełnić biografia nie tylko kogoś z naszej branży, do tego celu potrafią się też nadawać nieźle życiorysy artystów, którzy zazwyczaj w życiu nie mieli lekko.

Najszybciej newsy trafią do Internetu. Zmiany w stanie prawnym lub projekty, które mają szansę wejść w życie, branżowe nowinki, informacje o nowych technologiach, produktach – portale internetowe są miejscem, gdzie na nie trafimy. Tak jak w przypadku niebranżowych mediów internetowych, mamy zagwarantowaną szybkość dostarczania informacji. Poszerzanie swojej wiedzy poprzez lekturę branżowej prasy, książek i stron internetowych wydaje się być oczywistą ścieżką samodzielnego rozwoju swojego życia zawodowego.

W zależności od naszych potrzeb, nastawienia, upodobań itp. warto sięgać po autorów, których styl pisania, charakter ujmowania tematu nam się podobają i po prostu do nas przemawia. Nie ma potrzeby zmuszać się do czytania czegoś, co nam się zwyczajnie nie podoba. Wszak lektura ma nam sprawiać satysfakcję i przyjemność, a nie tylko dostarczać wiedzy.

Słowo pisane to nieoceniony sposób na rozpowszechnianie informacji. Pamięć ludzka jest ulotna, o czym często przekonujemy się aż za dobrze. Dzięki lekturze zyskujemy dostęp do informacji, do których możemy się praktycznie w każdej chwili odwołać i potraktować je jako swoisty pewnik, także w sytuacjach spornych czy przy wyjaśnianiu nieścisłości. Tego komfortu nie mamy w przypadku sięgania po informacje przekazane drogą ustną, które są uważane za mniej wiarygodne. Większe zaufanie do zanotowanych informacji kosztem tych powiedzianych i usłyszanych to efekt uboczny rewolucji Gutenberga.

Czytanie jest czynnością angażującą nasz mózg – można to tak w skrócie ująć, bez wchodzenia nadmiernie w medyczne szczegóły. „Muszę przemyśleć to co przeczytałem/przeczytałam” – często w ten sposób podsumowujemy lekturę (chyba, że była ona dla nas bardzo nieangażująca na poziomie intelektualnym, emocjonalnym, nie dostarczyła nam żadnych nowych informacji itp.). Dzięki czytaniu wpadniemy na nowe pomysły, kreatywne sposoby rozwiązania problemów, nowe ujęcia starego i dobrze znanego tematu. Opisany przez autora case study może stać się inspiracją do wykorzystania przez analogię pewnych rozwiązań w nowym kontekście. Osobną kwestię, choć wartą wspomnienia, stanowią teksty, które nie są inspiracją w sensie zawodowych, a przede wszystkim w zakresie samorozwoju. Z doświadczenia mogę napisać, że świetnie w tej kwestii sprawdzają się biografie znanych ludzi, których osiągnięcia lub ścieżka życia z jakiegoś powodu budzą nasz podziw czy po prostu zainteresowanie. Recepty na sukces od A do Z na skalę Billa Gatesa w takiej biografii raczej znajdziemy (zresztą wtedy cena takiej książki była inna), ale coś, co może pchnąć nasze myślenie o swojej działalności, zachęcić do odejścia z pracy na etacie i założenia własnej firmy, przemodelowania swojej oferty, wpłynięcia na sposób komunikowania się z klientami itp. Możliwości jest tu naprawdę sporo i warto je wykorzystać. Funkcję inspiracji może pełnić biografia nie tylko kogoś z naszej branży, do tego celu potrafią się też nadawać nieźle życiorysy artystów, którzy zazwyczaj w życiu nie mieli lekko.

Czytanie uspokaja i spowalnia bicie serca. Wystarczy 6 minut czytania, żeby zredukować uczucie stresu aż o 60%! Co ciekawe, czytanie książek redukuje stres: o 68% bardziej od słuchania muzyki, o 300% bardziej od wyjścia na spacer i aż o 600% bardziej od grania w gry komputerowe.

Podczas czytania powieści mamy mnóstwo rzeczy do zapamiętania – imiona bohaterów, ich charaktery, motywacje, historie, związki z innymi postaciami, miejsca, wątki fabularne, szczegóły… Tymczasem w mózgu tworzą się nowe synapsy, a te istniejące się wzmacniają. Dzięki czytaniu nasza pamięć pozostaje w dobrej kondycji.

Postaci fikcyjne mogą stanowić takie samo źródło inspiracji co spotkanie z żywym człowiekiem. Inspirować może wszystko – aktywności, którym się oddają, miejsca, które odwiedzają, decyzje, które podejmują…

Mając przed oczami tylko literki, sami musimy wizualizować sobie to, co dzieje się w książce – nieczęsto są to nawet rzeczy, których nie możemy zobaczyć w świecie rzeczywistym! Czytanie, stymulując prawą półkulę mózgu, rozwija naszą wyobraźnię.

Czytanie powieści wymaga od nas skupienia uwagi przez dłuższy czas, co zdecydowanie poprawia naszą zdolność do koncentracji.

Im więcej czytamy, tym większy mamy kontakt z różnorodnym, a nawet zupełnie nowym dla nas słownictwem. Taki kontakt samoistnie poszerza nasz własny zasób słów.

Warto czytać książki, żeby utrzymać swój mózg w dobrej formie. Mole książkowe mają 2,5 raza mniejszą szansę na rozwój Alzheimera, czytanie spowalnia także starczą demencję. 

Czytanie różnych książek na te same tematy pozwala nam poznać i porównać różne punkty widzenia, spojrzeć na rzeczy z różnej perspektywy, a w rezultacie rozwinąć nasz własny światopogląd.

Warto czytać, żeby rozwijać własną empatię. Zaangażowanie w fikcję literacką pozwala nam na postawienie się na miejscu drugiego człowieka i zrozumienie go.

Aż 82% moli książkowych przekazuje pieniądze i dobra materialne dla organizacji charytatywnych. 3 razy częściej niż osoby nieczytające są aktywnymi członkami tych organizacji.

Książki to ogromne skarbnice wiedzy. Tutaj nie trzeba dodatkowych argumentów.

Szczególnie, jeśli czytasz np. takie kryminały od Agathy Christie. Rozwiązywanie zagadek wymaga analizowania wydarzeń, faktów, motywacji postaci, stawiania tez, weryfikowania założeń… Zdecydowanie rozwija to zdolność do krytycznego i analitycznego myślenia.

Im więcej czytasz dobrych pisarzy, tym lepiej możesz rozwijać własny styl. Nie wspominając o tym, że częsty kontakt z tekstem pisanym uczy poprawności gramatycznej czy ortograficznej.

Stworzenie wieczornego rytuału z książką daje naszemu ciału sygnał, że pora się zrelaksować i przygotować do snu.

Czytanie pozwala nam postawić się w różnych sytuacjach, w których na co dzień do tej pory się nie znaleźliśmy. Otwiera nas na nowe doświadczenia i rozszerza horyzonty, kształtując nas samych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Previous post MLP Group bije kolejne rekordy najmu i zwiększa czynsze
Next post Skuteczna weryfikacja, czyli jak uniknąć problemu druku kodów kreskowych niezgodnych z zaprojektowanym oryginałem?
Close

Redakcja

redakcja@najutro24.pl